wtorek, 12 lutego 2013

o wszystkim i niczym, chociaż bardziej o niczym ;O / Sakhe.

Siema! Mam kolejną karę na komputer, tak właściwie to za nic, ale ma rodzicielka zawsze znajdzie powód, żebym nie siedziałam na internecie. Stwierdziła, iż oślepnę... Oczywiście wytłumaczyłam tej poczciwej kobiecie, że to mi raczej nie grozi, lecz uznała moje przekonania za zbędne. Obecnie trwam w nadziei, że jutro szybko się skończy, po czym nastanie Dzień Przeklęty (tak uchwaliłam Walentynki). Teoretycznie - nienawidzę Walentynek, praktycznie - przymulałam mamie tekstami typu "A co ja mam niby robić w tenże dzień niechwalebny, jakże nie przesiadywanie przy mym stanowisku (czytaj: komputer)? No cóż, kobieto?", a że miała mnie już dość, zgodziła się abym zajęła się internetem w takowy Dzień Przeklęty.

Rozpisałam się? Tak na marginesie - uwielbiam się rozpisywać, choć nie zawsze to robię.

Ostatnio byłam chora - niewyleczona poszłam do szkoły (ma rodzicielka mi kazała), no i masz babo placek - dzisiaj się tak źle czułam, że po mnie mama do szkoły przyjeżdżać musiała ;o, a oczywiście i tak mi każe jutro iść -.-'... Postanowiłam napisać poradnik do własnego (i innych, jeśli tego potrzebują) użytku, pod tytułem: "Jak przeżyć kolejne sekundy wśród kreatur?", poważnie.

Ogłoszenie celfitowe:
SHEVA, JEŚLI TO CZYTASZ TO PRZYBĄDŹ JUTRO DO MNIE PRZED SZKOŁĄ, BO KORZYSTAJĄC Z OKAZJI, ŻE JEST NA DZIEWIĄTĄ (CO MI PISAŁAŚ) - PRAGNĘ ZWOŁAĆ POSIEDZENIE, ALBOWIEM TAK I MAM NOWE ODKRYCIA.ANANAS!

Niedługo (lub długo) napiszę o mym przewidzeniu katastrofy samolotu (co stało się niedawno) i podejrzeniach oraz przeczuciach co do tego, co może się niedługo wydarzyć...

A na zakończenie pragnę Wam obwieścić, iż bardzo mnie rozweseliliście liczbą wyświetleń (jak obecny rok), którą ujrzałam jak już włączyłam blogger:

Pzdr. Sakhe.xx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz