wtorek, 5 lutego 2013

Zwyczajny dzień/ Ahmose

Ogólnie dzisiaj się nic nie działo oprócz tego że nasz komik klasowy pobił się z drugoklasistą i o dziwo wygrywał XD. U mnie w klasie jest taka hmmmm... duża i szeroka pała która robi samolociki z papieru i nimi we mnie rzuca, jak można by takim dziecinnym? Na przerwie byłam zbulwersowana ale na szczęście przyszła Jango i mnie uspokoiła. Opowiem wam trochę o poniedziałku (4 luty 2013 rok), a więc jak co miesiąc Ja, Jango i Robin idziemy na pizzę albo do Mc Donalda, albo jeszcze gdzieś indziej. Bardzo często się zdarza że Robin ma humorki i tak też wtedy było więc z nami nie poszła. W tamtym momencie miałam ją głęboko w du... tam gdzie słońce nie dochodzi. Szłyśmy z Jango do tego Maka (jak zawsze ona się o mnie obijała), w pewnym momencie jej tyłek spotkał się z chodnikiem bo niby ja podstawiłam jej nogę, ale to przecież ona się o mnie obijała nie? No wracając do tematu, leżała na tym chodniku i się śmiała, ja też nie mogłam wytrzymać ze śmiechu, do tego jeszcze ta idiotka zaczęła mnie ciągnąć. Jakoś w końcu ją podniosłam i znów ruszyłyśmy. Jango opowiadała mi o swoich wyobrażeniach, mówiąc w sumie dostałam skurczu ze śmiechu. Weszłyśmy do tego Maka (nareszcie) i zamówiłyśmy jedzenie, ogólnie przy jedzeniu też było sporo śmiechu. W pewnym momencie przyszła taka dziewczyna z kasy Jango (wredota taka) która nas prześladuje ponieważ tam gdzie my to też i ona.... Jango odrazu zrobiła wielkie oczy i powiedziała że mam jej pomóc wpieprzać kurczaczki, bo ona nie chce by wredota podsłuchiwała. Wsadziła mi w japę trzy kurczaczki zabrała mi kurtkę i wypchnęła mnie na zewnątrz. Potem zaciągnęła mnie za jakiś blok i taka była rozmowa:
Ja: dasz mi się ubrać?
Jango: Już tak, szybciej bo zmarzniesz.
Ja: To nie trzeba było mnie wypychać
Jango: Ej gdzie my w ogóle jesteśmy? (Jango ma kompletny brak orientacji w terenie)
Ja: Boże mieszkasz tu już tyle czasu i nie wiesz gdzie jesteśmy? Pewnie niedługo będę musiała cię odprowadzać do szkoły a potem pod klasę....
Jakoś trafiłyśmy do domu, no a potem musiałam się uczyć do Hiszpańskiego i Biologii.... XP

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz