piątek, 15 marca 2013

Biały Ninja bez pały! / Sakhe.

Hej. Wczoraj Świetlny Mędrzec ujrzała marginesy w zeszycie od matmy i stwierdziła, że to ja przesadzam, oraz iż Groza ma rację. No i dostałam na urodziny od tegoż zdrajcy zeszyt do matmy -.-'...

Dziś dzień wyjawiono nam oceny z religii, dyrektorka (katechetki nie było) czytała je, aż nagle natrafiła na coś odchodzącego od spisu uczniów...
Pani: Biały Ninja... Dostateczny!
Klasa: *śmiech*
Pani: Gdzie jest Biały Ninja?!
Ja: Nie ma mnie! *kładę się plecami na krześle*
Klasa: *znowu śmiech*
Pani: Taaa, ta Wioska Smerfów, w której uczy się Biały Ninja... SIĘ UCZY! 
I tak oto Osobnik Dyrektorski kreatywnie pochwaliła naszą klasę xD.

Podczas polskiego Kiwi zapragnęła, aby ktoś pomógł jej w czymś związanym z szafą, na co ze skojarzeniami zaczęłam się wydzierać, iż toż kwadrat będzie! Siedziałam ponawiając akcję "tup tup", za co w pewnym momencie dostałam przez łeb. Nie wiedząc czy przywaliła mi Truskawa, czy też Sheva - walnęłam obie po kolei. One zaczęły mi oddawać, co ja także robiłam, więc trochę to potrwało, a Kiwi jakby nigdy nic grzebała coś w szafie...

Jeszcze dużo się działo, lecz na chwilę obecną kończę post (zaległości się jeszcze nadrobi), gdyż po prostu jestem przemęczona (nie wiem czym o.O), a o wiele lepiej pisze mi się tego typu posty gdy nie dopisuje tenże przymulony humor.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz