wtorek, 26 marca 2013

Melanż i rysunki/ Ahmose

Dzisiaj krótko, w piątek odbyła się imprezka u Jango z powodu jej urodzin (które były następnego dnia XD), muzyka była na full, było otwarte okno i tańczyliśmy (jakieś dzieci na zewnątrz razem z nami :D). Potem jakoś odruchowo pocałowałam figurkę słonia (w trąbę), no i od razu kazano mi całować resztę słoni, a Jango ma ich bardzo dużo. Potem gdy już zacni goście wyszli, ja, Robin i Jango zostałyśmy same bo u niej nocowałyśmy. Było epicko, a najbardziej od godziny 00.00 do ok. 3.00. Leżałyśmy we trzy w łóżku. Robin ciumkała, śmiała się i ogólnie leżała na wylocie (wszczynała zamęt), Jango opatuliła się w kołderkę (i jeszcze zabierała mi kocysia (czyt. koc)) i przytuliła się do mojej ręki, ponieważ uznała że jest wygodna. Najbardziej mnie rozwalał śmiech solenizantki (Yohohohohoho!) i jak zwykle słowo budyń. Bo budyń to budyń i koniec kropka.

A teraz propozycja! Kto idzie ze mną i z Robin zbierać budyń na polach ryżowych? Jango nie idzie bo nie lubi budyniu...

Dobra następna rzecz o której chciałam napisać to o rysunkach, rozmawiałam z Shevd i potwierdziła że to dobry pomysł by je wstawić. A więc wystawiam, podziwiane prze ze mnie, zajebiście i pięknie wykonane prace mojej wielkiej przyjaciółki JANGO:






Wstawiłam najlepsze, jest ich więcej. Jak będziecie chcieli albo Jango jakieś nowe narysuje to też wstawię.
Buziaczki :**

3 komentarze:

  1. No to widze że imprezka byla udana :D
    Fajne obrazki ;]
    obserwuję i liczę na rewanż ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. no udana impreza!
    obserwuje i liczę na to samo ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tego miejsca obiecuję że będę truć Jango dupe by narysowała więcej zacnych obrazków, a także robiła więcej imprez XD

    OdpowiedzUsuń